SpaceX planuje przeprowadzić szósty lot testowy rakiety Starship już w poniedziałek, 18 listopada. Poprzedni lot testowy okazał się przełomem w rozwoju wielokrotnego systemu startowego. Po raz pierwszy udało się pomyślnie powrócić na miejsce startu i przechwycić rakietę nośną Super Heavy za pomocą ramion wieży startowej w Starbase.
Kosmicznym przedsięwzięciom Elona Muska przygląda się z uwagą cały świat. Multimiliarder słynie z odważnych wypowiedzi i z deklarowania przedsięwzięć, które „nie mogą się udać”. Poparcie dla kampanii prezydenckiej Trumpa i oczywiście sukces kandydata Republikanów sprawia, że głos Muska – a także jego plany – nabierają wielopłaszczyznowego wymiaru.
Podbój kosmosu i kolonizacja Marsa, którą zapowiedział właściciel SpaceX i Tesli, stały się zatem przedsięwzięciami, którym świat nauki powinien przyglądać się z coraz większą uwagą.
Piąty lot testowy Starship był przełomowym momentem w rozwoju wielokrotnego systemu startowego. Po raz pierwszyudało się pomyślnie powrócić na miejsce startu i przechwycić rakietę nośną Super Heavy za pomocą ramion wieży startowej w Starbase. Górny stopień Starship zademonstrował kilka ulepszeń, w tym kontrolowane wejście w atmosferę i precyzyjne wodowanie w wyznaczonym obszarze na Oceanie Indyjskim.
Kolejny lot testowy Starship ma na celu rozszerzenie możliwości statku i rakiety nośnej oraz przybliżenie w pełni wielokrotnego użytku całego systemu. Cele obejmują ponowne powrócenie rakiety nośnej na miejsce startu i przechwycenie jej, a także ponowne zapalenie silnika Raptor w przestrzeni kosmicznej. Dodatkowo SpaceX planuje przetestowanie osłony termicznej i manewrów podczas ponownego wejścia statku w atmosferę nad Oceanem Indyjskim.
Eksperymenty prowadzone przez SpaceX mają kolosalne znaczenie dla planów lotów kosmicznych. Na przyszły rok Musk zaplanował bowiem testowe tankowanie w przestrzeni kosmicznej, co – naturalnie – pozwoli na znaczące zwiększenie zasięgu i prędkości rakiet mających w przyszłości dolecieć do Czerwonej Planety.